Minimalizm formy, unikatowy widok na panoramę Starego Miasta i znakomita akustyka. Krakowskie Centrum Muzyki w Cichym Kąciku rośnie z dnia na dzień.
Prace ziemne i budowa fundamentów w Cichym Kąciku idą pełną parą. Budynek główny Krakowskiego Centrum Muzyki rośnie z dnia na dzień. Nareszcie – mówią muzycy z dwóch miejskich orkiestr: Capelli Cracoviensis i Sinfonietty Cracovii, które nie mogą się już doczekać muzycznego domu. Tomaszowi Adamusowi, dyrektorowi Capelli marzą się już nawet „koncerty na budowie”, żeby przyzwyczajać krakowian, że w Cichym Kąciku za chwilę będzie rządziła muzyka.
Po pierwsze – widok
Muzyka z widokiem – dodają projektanci z BE DDJM Architekci. Marek Dunikowski i Jarosław Kutniowski podkreślają, że myśląc o bryle centrum, mieli w pamięci widok, jaki z Cichego Kącika rozciąga się na Wawel, Stare Miasto i Błonia. Zmieniający się w zależności od pogody, pory dnia czy pór roku. Ten właśnie widok roztaczający się z przeszklonego foyer, a także z tarasu widokowego (który ma powstać nad kawiarnią i restauracją, zaplanowaną w hallu głównym), będzie najbardziej charakterystyczną „scenografią” powstającego przy ul. Piastowskiej kompleksu muzycznego. Całości dopełni kolumnada i elewacja z białego kamienia.
Po drugie – akustyka
W sali koncertowej najważniejsze jest jednak to, jak się słyszy muzykę. Projektanci BE DDJM Architekci sięgnęli więc po najlepszych. Wcześniejsza współpraca przy Europejskim Centrum Muzyki w Lusławicach ułatwiła rozmowę. Projekt akustyki Krakowskiego Centrum Muzyki przygotowało renomowane niemieckie biuro BBM Müller (prof. Karlheinz Müller, Petra Nies), które na prośbę Krzysztofa Pendereckiego współtworzyło salę koncertową w Lusławicach. Poza nią także wiele innych znakomicie brzmiących sal koncertowych i operowych w Europie i na świecie. Nie na darmo jedno z pierwszych zdań, jakie widnieje na stronie internetowej biura, które od ponad 60 lat zajmuje się akustyką budynków, brzmi „kochamy dźwięk”. Nie na darmo też prof. Karlheinz Müller zwykł powtarzać „dobre brzmienie jest jak uczta dla ducha”.
To właśnie dzięki współpracy z nimi sala koncertowa w Lusławicach jest uważana za wzorcową jeśli chodzi o zastosowaną szlachetność materiałów i klasyczną akustykę o najwyższych parametrach. Potwierdzają to zarówno występujący w Lusławicach wybitni artyści, jak i specjaliści branży fonograficznej.
Po trzecie – wpuszczona głęboko w ziemię sala koncertowa
Wart podkreślenia jest także fakt – co dobrze widać na aktualnych zdjęciach z budowy – że główna sala koncertowa Krakowskiego Centrum Muzyki, która ma pomieścić 1000 słuchaczy, 120-osobową orkiestrę i 80-osobowy chór, została wpuszczona głęboko w ziemię. Wynikało to z wymogów miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, który pozwala w tym miejscu na zabudowę nie wyższą niż 13 m wysokości.
Po czwarte – park i przestrzeń edukacyjna
Nowoczesny, a zarazem minimalistyczny w formie budynek Krakowskiego Centrum Muzyki harmonijnie wpisze się w otaczającą przestrzeń. Tę najbliższą, z otwartą przestrzenią Błoń i unikatową panoramą Starego Miasta, i tę bardziej odległą, domykającą pierścień ważnych obiektów użyteczności publicznej w tej okolicy, takich, jak Muzeum Narodowe, hotel Cracovia, w którym powstaje Muzeum Architektury i Designu, stadion Cracovii, Centrum Sportu Niepełnosprawnych czy modernistyczny szlak willi międzywojnia. Powierzchnia całkowita Krakowskiego Centrum Muzyki będzie miała około 18 tys. m2, powierzchnia użytkowa około 13 tys. Cały budynek ma być otoczony zielenią, na jego tyłach powstanie park i przestrzeń edukacyjna.
Po piąte – prace idą zgodnie z planem
Prace ziemne i budowa fundamentów w Cichym Kąciku idą pełną parą. Budynek główny centrum rośnie z dnia na dzień. Prace, które polegały na odcięciu dopływu wód gruntowych do części podziemia są już zakończone. Są już także wykonane elementy kotwiące budynek. Spółka Mirbud SA, która wygrała przetarg na budowę stanu surowego zamkniętego KCM, prowadzi w tej chwili roboty fundamentowe w zakresie izolacji oraz płyty dennej. Rozpoczęły się także prace związane z wykonaniem ścian i słupów podziemia.
– Stan surowy zamknięty ma być gotowy do połowy przyszłego roku – informuje Jan Pamuła, prezes Agencji Rozwoju Miasta Krakowa, która prowadzi inwestycję – Wtedy także, zgodnie z planem, ma się rozpocząć drugi etap budowy. Wykonawca II etapu zostanie wyłoniony w postępowaniu przetargowym, które ma być ogłoszone do końca tego roku.
Po szóste – zrównoważone budownictwo
Krakowskie Centrum Muzyki zostało zaprojektowane zgodnie z zasadami zrównoważonego budownictwa, o czym zaświadcza certyfikat EDGE. Wydawany jest 3-etapowo. Przy projektowaniu, na etapie budowy, a także 12 miesięcy po jej zakończeniu. Certyfikat jest najlepszym dowodem, że przy realizacji inwestycji zostały wykorzystane odpowiednie materiały i systemy, które gwarantują poszanowanie środowiska nie tylko na etapie budowy, ale także później – przy eksploatacji budynku. Audyt i certyfikacja są prowadzone przez cały czas realizacji inwestycji.
Po siódme – parking KCM prawie gotowy
W połowie tego roku ma być natomiast skończony parking na 195 samochodów. Otwarty dla mieszkańców będzie jeszcze w sierpniu. Stan surowy jest już dawno gotowy. W budynku zostały już zamontowane przewody instalacji wentylacyjnych. Są także wykonane trasy obwodów elektrycznych i teletechnicznych. Jest gotowa instalacja wodno-kanalizacyjna, a także zbiornik retencyjny, w którym będzie gromadzona woda do podlewania zieleni.
W tej chwili trwają prace wykończeniowe zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz budynku (m.in. montaż szklanych fasad klatek schodowych i elewacji z płyt perforowanych, malowanie ścian i stropów klatek schodowych, okładziny z płytek ceramicznych, instalacje wentylacyjne, oświetleniowe, elektryczne i dotyczące systemów bezpieczeństwa). Wykonywana jest podbudowa dróg i chodników.
Zaczęły się już także pierwsze nasadzenia. Na dachu parkingu będą rosły mchy i rozchodniki. Na ścianach elewacji – pnącza: bluszcz pospolity Hedera helix oraz winobluszcz pięciolistkowy, które utworzą żywą zieloną ścianę. Dzięki zastosowanym gatunkom roślin ściana będzie atrakcyjna przez cały sezon – jesienią pojawią się dodatkowe kolory za sprawą przebarwiającego się winobluszczu, a zimą dzięki zimozielonemu bluszczowi.
Parking buduje sopocka firma NDI, która wygrała przetarg ogłoszony przez ARMK.